Gdzie jest Jojne D?
On mnie swego czasu rozbawił, kiedy powiedział prawdę o Braunie, że jest on Rzydem, Braun znaczy. Rozbawił, bo używając argumentu chazarskiego, miał intencje, by Brauna naznaczyć, pohańbić w oczach jego wyznawców, Jojne anteszemajta! Pojmuje bowiem, że to obciach być gudłajem.
Jeśli idzie o Brauna, to mniejsze znaczenie ma to, że jest parchem, większe zaś, że pozycjonując się w roli autentycznego lidera wolnych Polaków (nadwiślańska klasyka: antysystemowy parch na czele patriotów polskich), uważa, że jego obecność w antypolskiej, systemowej konfabulacji i wieloletnie dawanie temu podmiotowi wiarygodności - który przecież współtworzył i jest jego jednym z ojców założycieli - nie ma znaczenia. Otóż ma. I samo w sobie jest to dyskwalifikujące. Buractwo tego nie pojmuje. Ono, co za skretynienie, nadal nie ma problemu z konfabulacją. Tfu.
I na miły Bóg, jeszcze to uwielbienie świniaków dla Brauna za zwykle w istocie czyny i gesty, których było na polu bitwy pełno i były wszechobecne za Dawida-19 i banderpierdolca-22 wśród tysięcy Polaków. Ich nikt nie wynosi na ołtarze. Byli i są bohaterami dnia codziennego.
Braun. Dziecko elitek.
Będę miał wielką przyjemność wgniatania tego zwodziciela w ziemię.
Zachęcam także do zapoznania się z tekstami pana Krzysztofa Zagozdy na pejsie na temat tego cwanegapy i jego rodziny.
Króluj nam, rebe!
On mnie swego czasu rozbawił, kiedy powiedział prawdę o Braunie, że jest on Rzydem, Braun znaczy. Rozbawił, bo używając argumentu chazarskiego, miał intencje, by Brauna naznaczyć, pohańbić w oczach jego wyznawców, Jojne anteszemajta! Pojmuje bowiem, że to obciach być gudłajem.
Jeśli idzie o Brauna, to mniejsze znaczenie ma to, że jest parchem, większe zaś, że pozycjonując się w roli autentycznego lidera wolnych Polaków (nadwiślańska klasyka: antysystemowy parch na czele patriotów polskich), uważa, że jego obecność w antypolskiej, systemowej konfabulacji i wieloletnie dawanie temu podmiotowi wiarygodności - który przecież współtworzył i jest jego jednym z ojców założycieli - nie ma znaczenia. Otóż ma. I samo w sobie jest to dyskwalifikujące. Buractwo tego nie pojmuje. Ono, co za skretynienie, nadal nie ma problemu z konfabulacją. Tfu.
I na miły Bóg, jeszcze to uwielbienie świniaków dla Brauna za zwykle w istocie czyny i gesty, których było na polu bitwy pełno i były wszechobecne za Dawida-19 i banderpierdolca-22 wśród tysięcy Polaków. Ich nikt nie wynosi na ołtarze. Byli i są bohaterami dnia codziennego.
Braun. Dziecko elitek.
Będę miał wielką przyjemność wgniatania tego zwodziciela w ziemię.
Zachęcam także do zapoznania się z tekstami pana Krzysztofa Zagozdy na pejsie na temat tego cwanegapy i jego rodziny.
Króluj nam, rebe!
Media is too big
VIEW IN TELEGRAM
PORTAL PN
informacje jak wejść na portal PN:
pan-nikt.pl/portal-pana-nikt
Lub napisz bezpośrednio do mnie:
kontakt@pan-nikt.pl
Sprawdzajcie potem swoje skrzynki mailowe na które przyjdą hasła i kody, sprawdzajcie też spam.
informacje jak wejść na portal PN:
pan-nikt.pl/portal-pana-nikt
Lub napisz bezpośrednio do mnie:
kontakt@pan-nikt.pl
Sprawdzajcie potem swoje skrzynki mailowe na które przyjdą hasła i kody, sprawdzajcie też spam.
Siergiej Ławrow: "Niezależnie od wyniku wyborów, pozostaniemy dla Stanów Zjednoczonych przeciwnikiem, jeśli nie wrogiem. W każdym razie konkurentem. Amerykanie rozpatrują każdy problem międzynarodowy, każdego ze swoich antagonistów, przede wszystkim z punktu widzenia niedopuszczalności (jak mówią oni sami w swoich dokumentach doktrynalnych), aby ktokolwiek na tej planecie stał się silniejszy od Stanów Zjednoczonych. (...) Stany Zjednoczone nie chcą oddać sterów władzy, które posiadły po II wojnie światowej poprzez instytucje z Bretton Woods, poprzez rolę przypisaną dolarowi w międzynarodowym systemie walutowym, nawet po zniesieniu systemu wolnej wymiany dolara na złoto. Wiodąca pozycja tej waluty jest w dużej mierze sztucznie utrzymywana.Sądząc po statystykach, PKB i innych wskaźnikach, które decydują o udziale głosów państw członkowskich MFW, Stany Zjednoczone (gdyby te statystyki znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistych decyzjach) już dawno straciłyby prawo weta wobec decyzji, które są wykorzystywane przez radę dyrektorów Funduszu. Spowalniają tę reformę, za którą opowiada się BRICS, tak samo jak spowalniają reformę WTO, gdzie Amerykanie od wielu lat blokują pracę organu rozstrzygania sporów. Wszystkie liczne słuszne skargi i pozwy sądowe (jakkolwiek chcesz je nazwać) napływające do tego gremium, w tym z Chin, których towary są coraz częściej dyskryminowane nie tylko na rynku amerykańskim, ale także europejskim, są ułożone w stos i nic się z nimi nie dzieje.
Wszystko to odzwierciedla główny cel amerykańskiej klasy rządzącej – nie dopuścić do tego, by ktokolwiek podważył ich dominację. Ten cel jest iluzoryczny. Proces historyczny obiektywnie idzie w innym kierunku i trzeba się z tym liczyć. Wracając do pytania, który z amerykańskich kandydatów lub partii jest dla nas bardziej korzystny, mogę tylko powiedzieć, że musimy przygotować się na to, że atak na nasze interesy i działania mające na celu powstrzymanie naszego rozwoju będą kontynuowane pod każdą administracją.
Wszystko to odzwierciedla główny cel amerykańskiej klasy rządzącej – nie dopuścić do tego, by ktokolwiek podważył ich dominację. Ten cel jest iluzoryczny. Proces historyczny obiektywnie idzie w innym kierunku i trzeba się z tym liczyć. Wracając do pytania, który z amerykańskich kandydatów lub partii jest dla nas bardziej korzystny, mogę tylko powiedzieć, że musimy przygotować się na to, że atak na nasze interesy i działania mające na celu powstrzymanie naszego rozwoju będą kontynuowane pod każdą administracją.
Siergiej Ławrow o współczesnych ukraińskich nazistach i ich odwołaniach do Hitlera:
"Oni są jego bezpośrednimi spadkobiercami. Stiepan Bandera i Hitler to jedna całość. Nie bez powodu wiele krajów europejskich, w szczególności Polska, pragnie osiągnąć sprawiedliwość historyczną.
Rozumiem, że Polacy mają swoje poważne "niedociągniecia". Niemniej jednak, obiektywnie rzecz biorąc, opowiadają się za prawdą historyczną, aby, po pierwsze, nie została ona zdeptana, a po drugie, aby ruch nazistowski, który teraz podnosi głowę, nie powrócił do życia. Trzeba to przyznać szczerze. Przestępstwa te nie ulegają przedawnieniu.
Jak wiadomo, jednym z celów naszej specjalnej operacji wojskowej jest denazyfikacja Ukrainy. Nie da się od tego uciec. Wraz z ustawami zakazującymi wszystkiego, co rosyjskie na tle rasizmu – językiem, edukacją, kulturą, kanoniczną Ukraińską Cerkwią Prawosławną (co jest również przejawem rasizmu jako formy nazizmu) – przyjmowane są ustawy, które legitymizują teorię i praktykę nazizmu na ukraińskim polu legislacyjnym. Bandyci z szewronami nazistowskich Niemiec maszerują w pochodach z pochodniami. Tego nie można tolerować we współczesnej Europie.
Największą hańba naznaczeni są przywódcy Unii Europejskiej, którzy wielokrotnie mówili z Brukseli (przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i członkowie NATO, ówczesny sekretarz generalny Jens Stoltenberg i przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel), że muszą wspierać Ukrainę do końca, bo walczy ona o ich europejskie wartości. Okazuje się, że europejscy przywódcy wciąż są gotowi bronić tzw. wartości nazizmu. Dlatego zadanie denazyfikacji nie jest bynajmniej sloganem, jest to zadanie pilne."
"Oni są jego bezpośrednimi spadkobiercami. Stiepan Bandera i Hitler to jedna całość. Nie bez powodu wiele krajów europejskich, w szczególności Polska, pragnie osiągnąć sprawiedliwość historyczną.
Rozumiem, że Polacy mają swoje poważne "niedociągniecia". Niemniej jednak, obiektywnie rzecz biorąc, opowiadają się za prawdą historyczną, aby, po pierwsze, nie została ona zdeptana, a po drugie, aby ruch nazistowski, który teraz podnosi głowę, nie powrócił do życia. Trzeba to przyznać szczerze. Przestępstwa te nie ulegają przedawnieniu.
Jak wiadomo, jednym z celów naszej specjalnej operacji wojskowej jest denazyfikacja Ukrainy. Nie da się od tego uciec. Wraz z ustawami zakazującymi wszystkiego, co rosyjskie na tle rasizmu – językiem, edukacją, kulturą, kanoniczną Ukraińską Cerkwią Prawosławną (co jest również przejawem rasizmu jako formy nazizmu) – przyjmowane są ustawy, które legitymizują teorię i praktykę nazizmu na ukraińskim polu legislacyjnym. Bandyci z szewronami nazistowskich Niemiec maszerują w pochodach z pochodniami. Tego nie można tolerować we współczesnej Europie.
Największą hańba naznaczeni są przywódcy Unii Europejskiej, którzy wielokrotnie mówili z Brukseli (przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i członkowie NATO, ówczesny sekretarz generalny Jens Stoltenberg i przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel), że muszą wspierać Ukrainę do końca, bo walczy ona o ich europejskie wartości. Okazuje się, że europejscy przywódcy wciąż są gotowi bronić tzw. wartości nazizmu. Dlatego zadanie denazyfikacji nie jest bynajmniej sloganem, jest to zadanie pilne."
Signum temporis. To Rosjanie pamiętają o Polakach zamordowanych w ludobójstwie wołyńskim, a od naszych poległych odwracają się wszyscy renegaci od 1989 r u niewłądzy:
"Jeśli chodzi o ekshumację i temat rzezi wołyńskiej, który wciąż nie jest zamknięty w relacjach między Kijowem a Warszawą. Myślę, że to już jest wstydliwy spór, który próbują narzucić "postacie" pracujące dla Władimira Zełenskiego. Słyszałem, co mówią: ekshumacja może być przeprowadzona tylko na prośbę bliskich. Niech przyjdą, mówią. Ich apelacje zostaną rozpatrzone i ekshumowane. Polacy upierają się, że ten problem był najtrudniejszy w relacjach między państwami, dlatego potrzebne jest rozwiązanie na poziomie międzypaństwowym. Ukraińcy bez wahania mówią, że najpierw w Polsce trzeba odrestaurować rozebrany pomnik banderowców. To jest poziom, na którym kijowska klika prowadzi dialog. Nie może być innej interpretacji niż fakt, że są to bezpośredni spadkobiercy zwolenników Bandery i nazistów."
"Jeśli chodzi o ekshumację i temat rzezi wołyńskiej, który wciąż nie jest zamknięty w relacjach między Kijowem a Warszawą. Myślę, że to już jest wstydliwy spór, który próbują narzucić "postacie" pracujące dla Władimira Zełenskiego. Słyszałem, co mówią: ekshumacja może być przeprowadzona tylko na prośbę bliskich. Niech przyjdą, mówią. Ich apelacje zostaną rozpatrzone i ekshumowane. Polacy upierają się, że ten problem był najtrudniejszy w relacjach między państwami, dlatego potrzebne jest rozwiązanie na poziomie międzypaństwowym. Ukraińcy bez wahania mówią, że najpierw w Polsce trzeba odrestaurować rozebrany pomnik banderowców. To jest poziom, na którym kijowska klika prowadzi dialog. Nie może być innej interpretacji niż fakt, że są to bezpośredni spadkobiercy zwolenników Bandery i nazistów."