W sobotnie popołudnie w centrum Łodzi odbyła się organizowana przez Autonomicznych Nacjonalistów oraz Obóz Narodowo- Radykalny manifestacja "Nasze granice, nasze zasady!". Uczestniczyło w niej ponad 40 nacjonalistów z AN, ONR oraz Socjalnej Alternatywy.

Wydarzenie rozpoczęło się od minuty ciszy poświęconej polskiemu żołnierzowi śmiertelnie ranionemu przez migranta na polsko- białoruskiej granicy. Zgromadzeni oraz przechodnie, którzy chętnie się zatrzymywali, mieli okazję wysłuchać przemówień przedstawicieli poszczególnych organizacji i środowisk, które dotyczyły tematyki bezpieczeństwa, zagrożeń masowej migracji oraz postawy polityków, aktywistów czy celebrytów wykorzytujacych swój wątpliwy autorytet do destabilizowania sytuacji w kraju.

Głośne hasła skandowane pomiędzy przemówieniami niosły się ul. Piotrkowską wzbudzając zainteresowanie przechodniów, którym wręczane były ulotki dotyczące sytuacji na  granicy oraz proponowanymi przez środowisko nacjonalistyczne rozwiązaniami.

Nasze granice- nasze zasady!

Również nasi przyjaciele z Bułgarskiego Związku Narodowego upamiętnili polskiego żołnierza, który poniósł śmierć broniąc Polski i Europy przed zalewem agresywnych migrantów nasyłanych jako element działań hybrydowych realizowanych przez Mińsk i Moskwę.

W minioną niedzielę pod polską ambasadą w Sofii spotkało się kilkunastu członków BNS oraz delegacja szkockich patriotów przebywających w Bułgarii. Zebrani mieli okazję wysłuchać przemówienia Plamena Dimitrova, lidera BNS, który podkreślił w nim, że walka o granice, suwerenność i tożsamość jest wspólną walką narodów Europy.

Na zakończenie wydarzenia członkowie BNS zapalili symboliczne świeczki pod przepasanym czarnym kirem zdjeciem poległego Mateusza.

Dziękujemy przyjaciele! 🇵🇱🤝🇧🇬

Dobrzy ludzie z Narodowej Hajnówki, którzy świetnie znają sytuację i realia jakie panują w przygranicznych miejscowościach na Podlasiu, w ostatnim czasie udali się na nieprzypadkowy spacer po Puszczy Białowieskiej.

Rozmowy jakie działacze z Hajnówki odbywają na co dzień z mieszkańcami swoich okolic wskazują jednoznacznie, że zarówno migranci przedostający się z terytorium Białorusi jak i przemytnicy czy pomagający imigrantom aktywiści są dla lokalnych społeczności dużym problemem. Mieszkańcy przygranicznych miejscowości po prostu boją się grup nielegalnych migrantów pojawiających się w okolicy. Mając przed oczami sceny do jakich dochodzi pod granicznym płotem i agresję grup przybyszów z krajów trzeciego świata obawy te są całkowicie uzasadnione.

Chłopakom z Narodowej Hajnówki gratulujemy aktywności i prawidłowej postawy w sytuacji, kiedy organy państwa są niewydolne, a decydenci przymykają oczy na problemy społeczności bezpośrednio odczuwających skutki hybrydowych działań jakie serwują Polsce Mińsk i Moskwa